Vinyl Rock Top 20 / Październik 2018
1. Suede „The Blue Hour”
2. Pearl Jam „Padova, 24.6.2018”
3. R.E.M. „Live From The National Bowl, Milton Keyns, 1995”
4. M. Kane „Coup de Grace”
5. U2 „U2 Go Home, Live From Slane Castle”
6. Pearl Jam „Berlin, 5.07.2018”
7. The Police „Ghost In The Machine”
8. Sting „Nothing Like The Sun”
9. L. Kravitz „Raise Vibration”
10. P. McCartney „Egypt Station”
11. The Brew „Art of Persuasion”
12. Mudhoney „Digital Garbage”
13. Therapy? „Cleave”
14. A. Stockdale „Slipstream”
15. Dido „Greatest Hits”
16. Pearl Jam „London, 17.07.2018”
17. U2 „Live, Stockholm Globe Arena, 11.06.1992”
18. Pearl Jam „Rome, 26.06.2018”
19. The Police „Certifiable”
20. D. Matthews Band „Come Tomorrow”
Jesień. Na pierwszym miejscu listy Suede. Płyta zyskująca z każdym przesłuchaniem, ale niezmiennie numerem jeden pozostaje utwór „Cold Hands”. Ma w sobie wszystko to, za co można Suede kochać, bądź nienawidzić.
Padwa, Berlin i Rzym to miasta, w których miałem okazję widzieć w tym roku Pearl Jam na żywo. Oficjalne bootlegi są wspaniałą pamiątką i szansą na nieustanne powroty do tamtych miejsc i chwil. Powoli publikuję wspomnienia z letnich koncertów, dlatego teraz skupię uwagę na występie, na którym niestety mnie zabrakło. Pierwotnie miał się odbyć w czerwcu, ale niedyspozycja głosowa wokalisty zmusiła zespół do zmiany terminu. Drugi londyński koncert zamknął trasę. Z płyty emanuje luz. Długi, trzypłytowy zestaw, z którego muzyka po prostu płynie. Warto po niego sięgnąć nawet wtedy, gdy na słuchaczu nie robi wrażenia fakt, że Pearl Jam wykonali tamtego wieczoru kilka niezbyt często granych numerów. Własnych, jak „Around The Bend” i „Fatal”, oraz cudzych, jak „I Won’t Back Down” Toma Petty’ego i „All Along The Watchtower” Boba Dylana. Czekam już na nową płytę, ale nudy nie ma, bo ponad dwadzieścia koncertów z tego roku jeszcze mam do przesłuchania.
R.E.M. jest jednym z zespołów, których nie udało mi się zobaczyć na żywo. Koncert z Milton Keyns z 1995 roku z jednej strony do pewnego stopnia wynagradza mi ten brak, a z drugiej powoduje, że żałuję jeszcze bardziej. Michael Stipe z kolegami zabierają słuchacza w niezwykłą rockową podróż, której fundamentem jest promowany wówczas album „Monster”. Nagrania pochodzą z przepastnych archiwów BBC.
„U2 Go Home, Live From Slane Castle” to nic innego, jak dźwiękowy zapis koncertu, który jest powszechnie dostępny na identycznie zatytułowanym DVD. Wersja CD ukazała się w limitowanej edycji, a dostępna była w 2007 roku wyłącznie członkom fanklubu U2. „Go Home” to jeden z najlepszych wydanych przez U2 koncertów. Świetnych do tego stopnia, że dopiero w wersji pozbawionej obrazu zauważyć można, że Bono śpiewał nieco zachrypnięty.
Pod koniec września ukazała się nowa płyta Therapy? zatytułowana „Cleave”. Odnoszę wrażenie, że zespół chciał, nieco na siłę, nawiązać do swego najsłynniejszego dzieła, tyle, że drugiego „Troublegum” stworzyć już się nie da. Nie ta energia, nie ten czas. Płytę znakomicie otwiera „Wreck It Like Becket”, ale już kolejne „Kakistokracy” i „Callow” są po prostu nijakie. I tak jest już niestety do kończącego album „No Sunshine”, którego tytuł świetnie podsumowuje całe wydawnictwo.
Na koniec zostawiłem płytę, która niepostrzeżenie wdarła się do zestawienia, otwierając drugą dziesiątkę rankingu. Tym, którzy zafascynowani są poczynaniami Grety Van Fleet radzę sięgnąć po „Art of Persuasion” The Brew, bo to stop najwyższej próby. Bez nadęcia i aspiracji do bycia nadzieją rocka. Fakt, że również bez zacięcia kabaretowego, ale pośmiać się można oglądając w akcji braci Kiszka.
Playlista:
Suede „Cold Hands”
Pearl Jam „All Along The Watchtower” („London, 17.07.2018”)
R.E.M. „Undertow” („Live From The National Bowl, Milton Keyns, 1995”)
R.E.M. „Bang and Blame” („Live From The National Bowl, Milton Keyns, 1995”)
R.E.M. „Star 69” („Live From The National Bowl, Milton Keyns, 1995”)
U2 „Elevation” („U2 Go Home, Live From Slane Castle”)
U2 „Out of Control” („U2 Go Home, Live From Slane Castle”)
Therapy? „Wreck It Like Becket”
The Brew „Seven Days Too Long”
The Brew „One Line Crimes”
The Brew „Gin Soaked Loving Queen”
The Brew „Excess”
The Brew „Pink Noise King”
Doskonały wybór płyt! 😀