Kategoria: O muzyce

Kradzione nie tuczy, czyli rzecz o coverach, odc. 2., cz. 2.

Zastanawiam się, czy nazywanie Nouvelle Vague cover bandem nie jest zbyt dużym uproszczeniem, mimo że skupia się on wyłącznie na cudzym repertuarze. Dyskografia zespołu to nieprzebrana kopalnia przeróbek w dosłownym tego słowa znaczeniu. Idea przyświecająca muzykom zakłada bowiem odejście od oryginału najdalej, jak to tylko możliwe, co oczywiście powoduje niejednokrotnie niezadowolenie krytyków. Głównym źródłem repertuaru…



Make Bootlegs Great Again

Od początku przygody z muzyką pochłaniały mnie przede wszystkim nagrania koncertowe. Pierwsze albumy zarejestrowane na żywo, które zapisały się w mej pamięci to „If You Want Blood You’ve Got It” AC/DC, „Absolutely Live” The Doors, „Au Zenith” Indochine i „Live In The U.K.” Helloween. To one przenosiły mnie w niedostępny wówczas świat koncertów, na zetknięcie…



Kradzione nie tuczy, czyli rzecz o coverach, odc. 2., cz. 1.

O ile pojedyncze przeróbki wciśnięte na płytę można uznać za próbę twórczego zmierzenia się z cudzym repertuarem, o tyle całe albumy wypełnione zapożyczonymi kompozycjami najczęściej są przejawem kryzysu twórczego, względnie sposobem na wypełnienie minimalnym kosztem kontraktu płytowego. Niedoceniane przez krytyków, często spotykają się z uznaniem fanów. Nie od dziś wiadomo przecież, że najbardziej lubimy to,…



bootleg.pl w serwisie Spotify

Właśnie wystartował oficjalny profil bootleg.pl w serwisie Spotify. Będę w nim prezentował muzykę, o której możecie czytać na stronie www.bootleg.pl. Narzuciłem sobie ramy czasowe, zatem playlisty mieścić się będą w formatach czarnej płyty: – LP (12 cali) – max. 45 min. lub ich wielokrotność; – EP (10 cali) – max. 20 min.; – Single (7…



Dziś 6 lat kończy vinylrock.pl!

Dwa tysiące sto dziewięćdziesiąt dwa dni temu, 23 listopada 2014 roku, o godzinie 11:36, opublikowałem pierwszy wpis na vinylrock.pl. Krok ten powodowany był koniecznością przezwyciężenia pewnych okoliczności, o których nie warto wspominać. Nie jestem w pełni zadowolony z tego, jak piszę, tyle, że pisanie o muzyce jest, kto wie, czy nie jedyną, aktywnością, wykonywaną przeze…



Kradzione nie tuczy, czyli rzecz o coverach, odc. 1.

Uogólnienia ułatwiają życie i sprzyjają sądom kategorycznym. Nie lubię coverów. Wypowiedzenie tego zdania trwa tak długo, że do głowy natychmiast przychodzą mi przykłady utworów, które dowodzą czegoś zupełnie odmiennego, niż oznajmiłem na wstępie. W dodatku przykłady te są tak liczne, że przestają one pełnić jedynie rolę wyjątków potwierdzających regułę. Zwykle piszę mając regał za plecami,…



Książki, czy muzyka?

Zastanawialiście się kiedyś, jaka jest różnica między sprzedawcą winyli w małym sklepiku a właścicielem równie małego antykwariatu? Ja się nad tym nie zastanawiałem, dopóki nie sięgnąłem po książkę Bythella Shauna zatytułowaną „Pamiętnik księgarza”. Na okładce wydawca twierdził, że książka jest pełna szkockiego poczucia humoru, co uczyniło mnie bezbronnym w obliczu blurbów zamieszczonych nieco niżej, pochodzących…



MOJA WŁASNA LISTA PRZEBOJÓW

W listopadzie 2015 roku po raz pierwszy zestawiłem własny Top 20. I niemal od razu okazało się, że nie tylko przemysł muzyczny ma problemy z ustaleniem kryteriów będących podstawą list przebojów. Na przestrzeni lat musiał bowiem decydować o tym, czy ograniczyć się wyłącznie do wyników sprzedaży nośników fizycznych, czy jednak wziąć pod uwagę sprzedaż cyfrową,…



Rockowy Londyn

Biorąc pod uwagę, że zdecydowana większość muzyki rockowej ma rodowód anglosaski, jednym z najciekawszych kierunków zwiedzania dla fanów rocka jest stolica Wielkiej Brytanii. Za wyborem Londynu przemawiają także położenie, to tylko dwie godziny lotu z Wrocławia, oraz tani przewoźnicy oferujący loty codziennie w najbardziej korzystnych godzinach (wczesnym rankiem i późnym wieczorem). Tak, do Londynu można…




Kilka słów o bootlegach

Słowo „bootleg” pochodzi z amerykańskiej odmiany języka angielskiego. Swoje powstanie zawdzięcza przemytniczej praktyce ukrywania alkoholu w cholewach wysokich butów. Z czasem „bootleg” zaczął oznaczać, bardziej ogólnie, nielegalne pochodzenie produktów. Wraz z rozwojem przemysłu muzycznego i rosnącą popularnością występów na żywo, na rynku zaczęły się pojawiać pirackie płyty rejestrowane podczas koncertów. Wydawnictwa te zaczęto określać mianem…