Co roku na Openera przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Organizatorzy mają niezłe rozeznanie rynku, bo gdy słuchałem wykonawców, których szumnie zapowiadali, a ich nazwy były mi zupełnie obce, zadawałem sobie pytanie, jak w ogóle można słuchać takiej muzyki? Widocznie można, skoro nieznany mi hip-hopowy skład ze Stanów Zjednoczonych gromadził publiczność nie mieszczącą się pod namiotem. Festiwalowy…