Na pierwszy rzut oka, rock jest muzyką facetów, czasem wręcz chciałoby się powiedzieć – samców. Pełno w nim testosteronu. Damski pierwiastek dostrzega się prędzej w piszczących małolatach pod sceną, niż wśród wykonawców. Wystarczy jednak przyjrzeć się nieco uważniej, by dostrzec, jak silna jest w tej dyscyplinie reprezentacja dziewczyn. Pomijam już fakt, że płyta, okładka, wytwórnia,…