Mick Wall jest jednym z moich ulubionych biografów rocka. Jakiś czas temu pisałem o książce jego autorstwa poświęconej The Doors. Tym razem sięgnąłem po opowieść o Guns N’ Roses, najniebezpieczniejszym zespole świata, którego historię znam dość dobrze. Czytając „Ostatnich gigantów z rockowej dżungli” najbardziej ciekawy byłem spojrzenia na przebieg opisywanych wydarzeń oczami człowieka zbluzganego przez…