Tag: Monkeys

Pocztówka od wuja Matta z podróży, czyli jak na Open’er jeździłem, cz. II

Nauczony doświadczeniem lat poprzednich, w 2013 roku sam zająłem się organizacją wyjazdu. Skok jakościowy widoczny był od razu. Przyznałem sobie godło „Teraz Polska” oraz kilka pomniejszych medali i statuetek. Przede wszystkim poszukałem dogodniejszej lokalizacji. Skoro wszyscy kwaterują się w Trójmieście, a lotnisko Kosakowo położone jest w północnej części Gdyni, to gdzie najlepiej zamieszkać? Na północ…




Pocztówka od wuja Matta z podróży, czyli jak na Open’er jeździłem, cz. I

W tym roku na Open’erze będę po raz piąty. Każda wizyta na festiwalu zapisała się w mej pamięci z innego powodu. W 2009 roku, w dniu przyjazdu, przez pole namiotowe przetoczyła się istna nawałnica. Po wyparowaniu wody przystąpiliśmy z kolegą do rozbijania namiotu. Szybko okazało się, że chiński producent naszego nowego dachu nad głową pominął…




The Last Shadow Puppets „The Dream Synopsis EP”

„The Dream Synopsis EP” stanowi krótkie uzupełnienie wydanego po ośmioletniej przerwie pełnowymiarowego albumu The Last Shadow Puppets, zatytułowanego „Everything You’ve Come to Expect”. Uzupełnienie to jest jeszcze krótsze, niż się wydaje. W istocie mamy tu cztery nowe utwory, bo otwierający minialbum „Aviation” i wieńczący go kawałek tytułowy to fragmenty wspomnianego albumu, tu zagrane na żywo…




The Last Shadow Puppets „Everything You’ve Come To Expect”

Debiutancki album The Last Shadow Puppets zatytułowany „The Age of The Understatement” ukazał się 21 kwietnia 2008 roku, czyli niemal dokładnie osiem lat temu. Osiem lat to okres, w którym do pełnoletności doszło kolejne pokolenie rockowych słuchaczy, a ponieważ do wyjątków należą osoby, które w wieku dziesięciu lat zasłuchują się świadomie w „dorosłej” muzyce, wyłączając…




Iggy Pop „Post Pop Depression”

Iggy Pop na zawsze ma już zapewnione miejsce w historii rocka, za sprawą The Stooges, niezliczonej liczby płyt solowych, współpracy z Davidem Bowie i prawdziwie rockowej biografii, którą spokojnie można by podzielić na setkę grzeczniutkich rockmanów, wracających ze studia do domu, w którym śniadanko przygotowuje mamusia. Jest jeszcze przynajmniej jeden powód, dla którego zapamiętamy Iggy…