Placebo „MTV Unplugged”
Nie wiedziałem, że coś takiego jak MTV jeszcze istnieje. Kiedy ostatnim razem pilot zaprowadził mnie na kanał telewizji, oglądałem półnagich idiotów wypowiadających kwestie, które, z uwagi na wysoki stopień kretynizmu, z pewnością nie wyszły spod pióra najgorszego nawet scenarzysty. Tymczasem kilka dni temu premierę miała kolejna płyta z cyklu MTV Unplugged. Do udziału w programie…