Początek lat 90. dla fana muzyki w Polsce to dogorywająca płyta winylowa i szturmem zdobywająca rynek płyta kompaktowa. Powoli zaczynają ukazywać się polskie tytuły. Obywatel G.C. „Tak, tak”, trochę później Wilki, czy Hey. Jak zwykle nowościom technicznym nie dotrzymują kroku regulacje prawne dotyczące praw autorskich. Mniej więcej do 1995 roku kwitną w najlepsze dwa procedery….