Zapalonemu wędkarzowi trudno byłoby zrozumieć, co fajnego jest w chodzeniu po sklepie muzycznym i jak wielką frajdę sprawia wypatrzenie na półce ciekawego tytułu. Szybko natomiast zrozumieją to kobiety (pod warunkiem, że nie są zapalonymi wędkarzami), bo wystarczy, gdy powiem, że w takiej chwili czuję to samo, co przedstawicielka płci pięknej, która właśnie zobaczyła na wystawie…