vinyl top 20 / kwiecień 2019
1. J. Marr „Call The Comet”
2. Rival Sons „Feral Roots”
3. Duran Duran „Medazzaland”
4. D. Matthews Band „Stand Up”
5. The Rolling Stones „Let It Bleed”
6. Oasis „MTV Unplugged”
7. P. McCartney „Egypt Station”
8. P. Collins „Serious Hits… Live!”
9. Electric Light Orchestra „A New World Record”
10. Toto 40 „Tours Around The Sun”
11. U2 „Zooropa”
12. U2 „U22”
13. M. Kane „Coup De Grace”
14. Sting „The Soul Cages”
15. Depeche Mode „A Broken Frame”
16. INXS „Live At Barker Hangar 1993”
17. Sting „Ten Summoner’s Tales”
18. Midnight Oil „Armistice Day: Live at The Domain, Sydney”
19. U2 „Go Home. Live At Slane Castle”
20. U2 „All That You Can’t Leave Behind”
Niewiele brakowało, a Rival Sons strzeliliby hat tricka, dosłownie o krok na mecie „Feral Roots” wyprzedziła wydana pod koniec ubiegłego roku solowa płyta Johnny’ego Marra zatytułowana „Call The Comet”. Brytyjska muzyka ostatnich dziesięcioleci w pigułce podana na świeżo, nie z zamrażalnika. Więcej szczegółów w poprzednim wpisie.
Na trzecim stopniu podium Duran Duran ze słabo znaną w Europie płytą „Medazzaland”. Album ukazał się w październiku 1997 roku wyłącznie na rynku amerykańskim i nie został przyjęty zbyt przychylnie przez krytyków. Nie najlepiej radził sobie także na listach przebojów, a jednak warto po niego sięgnąć, bo, patrząc z perspektywy czasu, muzyka broni się całkiem dobrze. Na marginesie, to jedna z tych płyt Duran Duran, dzięki której w rubryce „gatunek” przy nazwie zespołu obok „popu” zawsze pojawiać się będzie „rock”.
W kwietniu z archiwum rocka wydobyłem „Let It Bleed” The Rolling Stones, album słusznie uważany za jeden z najlepszych w dorobku grupy. Choć przepełniony bluesem i country, stanowi pozycję obowiązkową dla każdego miłośnika rocka. Do worka z przebojami Rolling Stones, z wydanego w 1969 roku albumu, wrzucili „Gimme Shelter” i „You Can’t Always Get What You Want”, utwory do dziś wykonywane przez zespół na koncertach. I niech te dwa kawałki będą magnesem przyciągającym wciąż nowych słuchaczy do pozostałej muzyki z „Let It Bleed”, bo trafić na niej można przynajmniej na kilka perełek, jak, mający coś z klimatu „L.A. Woman” The Doors, „Live With Me”, obłędny „Midnight Rambler”, czy ujmujący soulowym klimatem „Monkey Man”.
W kwietniu premierę miała ostatnia, jak zapowiadają muzycy zespołu, płyta The Cranberries. Przedwczesna śmierć wokalistki Dolores O’Riordan, jak zwykle w takich przypadkach, będzie miała wpływ na ocenę muzyki zawartej na „In The End”. Po pierwszych przesłuchaniach skłaniam się ku stwierdzeniu, że dla zagorzałych fanów zespołu album będzie miał szczególne znaczenie, pozostali uznają zapewne, że płyta nie wnosi niczego ciekawego do dorobku grupy, w dodatku pozbawiona jest tak oczywistych przebojów, za jakie pokochała The Cranberries szeroka publiczność.
Playlista:
Johnny Marr „Rise”
Johnny Marr „Walk Into The Sea”
Johnny Marr „Bug”
Duran Duran „Big Bang Generation”
Duran Duran „Electric Barbarella”
Duran Duran „Out of My Mind”
Duran Duran „Who Do You Think You Are?”
The Rolling Stones „Live with Me”
The Rolling Stones „Midnight Rambler”
The Rolling Stones „Monkey Man”
The Cranberries „All Over Now”
The Cranberries „Catch Me If You Can”
The Cranberries „In the End”